Cmentarzysko kurhanów, wspomnienie egzekucji dokonywanych na przestępcach oraz informacje o starosłowiańskich obrzędach pogrzebowych sprzed tysięcy lat – wszystko to znajdziemy na Wzgórzu Wisielców.
21 metrów nad poziomem morza nad rozlewiskami rzeki Dziwnej, na wzniesieniu zwanym Gołogórą, znajduje się jedna z najstarszych średniowiecznych nekropolii. Cmentarzysko pochodzi z IX-XI wieku. Zachowane mogiły kurhanowe mają kształt koła o średnicy od 3 do 20 metrów. Badania archeologiczne wykazały, że zmarłych chowano tu w obrządku pogrzebowym ciałopalnym (przez spalenie zwłok) i szkieletowym (przez pogrzebanie zwłok). Najwięcej jest mogił ciałopalnych. To dlatego, że Słowianie wierzyli w oczyszczającą moc ognia. Grobowce ciałopalne występowały w postaci grobów popielnicowych (prochy zmarłych przesypywano do glinianej popielnicy), jamowych (prochy zmarłych po spaleniu w jamie grobowej zasypywano ziemią) lub warstwowych (prochy zmarłych rozsypywano na powierzchni cmentarzyska). Razem ze spalaniem zwłok często dochodziło do rytualnego spalania rzeczy osobistych zmarłych. I tak w kurhanach kobiecych znaleziono pozostałości wielu ozdób, zapinek, klamr, paciorków i wisiorków, a w mogiłach mężczyzn okucia tarcz i groty oszczepów. Niektóre kurhany otoczone były kamieniami, inne – drewnianymi palami. Szczegółowe informacje o obyczajach pogrzebowych znajdują się na tablicach informacyjnych umieszczonych na terenie rezerwatu archeologicznego.
Nazwa „Wzgórze Wisielców” jest związana z wyrokami śmierci przez powieszenie, które wykonywano tutaj na przestępcach, głównie piratach. Jako miejsce owiane tajemnicą śmierci wzgórze od lat budziło lęk. Dla wielu było miejscem przeklętym, krążyły legendy o pojawiających się tu duchach zmarłych. Cmentarzysko zostało mocno zniszczone w czasie II wojny światowej. Do dziś zachowało się niewiele ponad 30 mogił.